Test Czachy

Cytat :

Imie: Daiana
Pokemony: Arcanine, Raichu, Horsea, Scizor
Cel: wygrac zawody

Obudziłaś wtulona w Arcanine w lesie podczas podróży na zawody pokemon, twój Scizor siedział na drzewie tuż nad tobą i obserwował teren, było spokojnie i cicho. Reszta twoich pokemonów siedziała grzecznie w pokeballach. Do miasta w którym odbywały się zawody prowadziła kręta ścieżka na której często można było usłyszeć o rabusiach pokemon musiałaś mieć się na baczności w drodze na zawody. Po chwili wylegiwania się zaczęłaś zbierać się do dalszej podróży do miasta nie zostało dużo drogi ale nie wiadomo co cię na niej czeka.

Pierwsze co jak sie obudzilam zeskanowalam dwojke towarzyszy ktorzy siedzieli przy mnie. Nastepnie chowam scizora i skanuje raichu. Gdy dex pokaze mi dane ktore chce widziec schowalam swoich towarzyszy i ruszylam sciezka.

Chwilę trwało nim czerwone pudełeczko pokazało dane dopiero po paru sekundach na monitorku pokazały się takie oto dane:

Cytat :

Nazwa Arcanine
Typ Ognisty
Poziom 12
Charakter Arcanine spokojny pokemon przywiązany do swojego właściciela nie lubi się od niego zbytnio oddalać często lubi spać ze swoim terenem.
Ataki Thunder Fang, Bite, Roar, Fire Fang, Odor Sleuth.
Zdolnosc Intimidate

Cytat :

Nazwa Scizor
Typ Stalowy, Robak
Poziom 13
Charakter Scizor ostrożny pokemon nie lubi się wychylać, unika nie potrzebnych starć lecz podczas walki stara się wygrać w jak najlepszym stylu.
Ataki Bullet Punch, Quick Attack, Leer, Focus Energy, Pursuit, False Swipe.
Zdolnosc Technician

Cytat :

Nazwa Raichu
Typ Elektryczny
Poziom 12
Charakter Raichu łatwo ją zdenerwować, uparty pokemon woli działać na własną rękę często nie słucha własnego trenera.
Ataki ThunderShock, Thail Whip, Quick Attack, Thunderbolt, Hyper Beam
Zdolnosc Static

Po zobaczeniu danych schowałaś swoje pokemony. Na ścieszce było cicho zbyt cicho jak na okolice z pogłosek o bandytach ale nie dało się dostrzec nic szczególnego, parę połamanych gałęzi drzew. W pewnym momencie na ścieszce natknęłaś się na dość dużą "plamę" liści idealną na zakamuflowanie czegoś. Decydujesz się iść przez liście czy może obejdziesz je dookoła było,wystarczająco dużo miejsca by ominąć to dziwne miejsce.

Co do skanu zauwazyles ze tam [ b] [/ b] sie nie zamyka;).?
_______
Decyduje sie obejsc poniewaz znajac zasady polowan to mogla byc wielka pulapka w postaci dziury.

Braki w schemacie były nie zauważyłem.
___________________________________

Niestety liście były tylko zmyłką gdy tylko postawiłaś krok obok ścieżki ziemia zawaliła się a ty wylądowałaś w dziurze. Była na tyle głęboka i śliska że nie byłaś wstanie wspiąć się na góre. Na górze dało się usłyszeć rozmowę dwóch osób.
- Kolejna osóbka dała się nabrać na te liście co za banda kretynów, można było rzucić kamień a oni omijają to i wpadają do dziur.
-Weź się przymknij nie musisz od razu drzeć się na pół lasu o naszych pułapkach.
Do krawędzi dziury podeszło dwóch zamaskowanych osobników ale po głosie można było się domyślić że to byłi mężczyźni
-Ho ho patrz co złapaliśmy jakaś ładna sztuka.
-Zamknij się wreszcie. Dziewczyno jak oddasz nam swoje pokemony to cię może wypuścimy.

Wiec popraw;)
______
Wpierw mnie pocaluj w dupe zadufany w siebie glabie.! krzyknelam z glebi dziury.

Już poprawione przy wytknięciu błędu.
________________________________
-O wyszczekana dziecinka i co mu z tobą poczniemy ,może tak zakopiemy cię żywcem a potem wykopiemy twoje zwłoki ale szkoda by zmarnować takie ciałko.
-Ile razy mam ci powtarzać byś się zamknął, przepraszam za kolegę w dzieciństwie upadł ma głowe i mu tak zostało.
Pierwsi bandyci jakich spotykasz to idioci ,masz dość duże szanse by wyjść z tego cało tylko musisz znaleźć sposób by się wydostać.

Pardon.
______
Ej patrzcie tam ktos idzie! pokazalam palcem kierunek na wschod. Gdy odwrocili sie zaczelam sie wspinac po scianie.

Noł problemo
___________
-Niby gdzie, nic nie widzę chodź lepiej to sprawdzimy i tak ściany są zbyt śliskie więc nie wyjdzie.
Mimo że bandyci odeszli by sprawdzić twój wymysł zaczęłaś się wspinać ale tak jak mówili ściany były za śliskie by się wspinać. Nagle koło ciebie wbiło się pięć długich noży wbiły się tak, że utworzyły drabinkę którą możesz uciesz. Udało ci się uciec dzięki czyjejś pomocy może kiedyś dowiesz się kto ci pomógł.

Pierwsze co zaczelam uciekac w przeciwnym kierunku co tamci idioci poszli. Ze nie pomysleli ze nic nie widze ponad brzegiem dziury. Idiota byc jak to fajnie brzmi. uciekalam w strone jakis gestych krzakow by tam sie skryc.

Biegłaś tak szybko na ile pozwalały ci nogi dość szybko oddaliłaś się od miejsca zasadzki. Z daleka dało się usłyszeć liczne przekleństwa i wyzwiska które rzucali między sobą złodzieje. Schowałaś się w krzakach ale najwidoczniej tamci odpuścili pościg. Mogłaś teraz normalnie udać się na zawody jak się okazuje obrałaś idealną stronę do ucieczki bo gdy wyszłaś z krzaków twoim oczom ukazało się miasto a na jego bramie transparent z napisem Wielkie zawody pokemon.

Widzac swoj cel usmiechnelam sie szeroko i odwrocilam w strone z ktorej przybieglam. Chcialam ujrzec mojego wybawiciela. Jesli go nie ujrze upewniwszy sie ze nikt mnie nie goni poszlam do miasta.

Niestety po twoim wybawicielu nie było ani śladu albo nie zmierzał do miasta albo zajmował się twoimi oprawcami tak czy inaczej nic nie stawało na przeszkodzie by udać się do miasta. Miasto dzięki zawodom tętni wszędzie stragany z jedzeniem i stoiska z różnymi zabawami twoim oczom ukazał się znak z ogłoszeniem by zawodnicy zawodów stawili się na arenę, niestety nie było znaku wskazującego kierunek.

Postanowilam spytac sie kogos o droge.

Drogę wskazała ci jedna z właścicielek straganów jak się okazuje droga na arenę nie była skomplikowana wystarczyło iść do przypominającego teatr budynku. Dość szybko wypatrzyłaś ów budynek na horyzoncie ale trzeba było minąć dość dużą liczbę straganów i osób odwiedzających je.

Przede wszystkim bylo treba uwazac na kieszonkowcow w zwiazku z czym wlozylam rece do kieszeni w spodniach przytulajac do siebie torbe i zakrywajac tym samym poke bale. Manewrujac wsrod tlumu ruszylam pod arene.

Przedzierając się przez tłum nic nie straciłaś chyba nikt w dzień festiwalu nie szukał zwady choć w pewnym momencie mogłaś stwierdzić że któś macał cię po tyłku ale nie mogłaś przez tłum ustalić kto to był. Oprócz nieprzyjemnego minięcia się z zboczeńcem nic większego się nie stało. Arena tak naprawdę była budynkiem teatru przerobionym specjalnie na rzecz dzisiejszego wydarzenia, z zewnątrz budynek wyglądał jak zwykły teatr na którym wisiał szyld Arena wielkiego turnieju. Do zawodów zostało trochę czasu mogłaś poświęcić ten czas na zabawie lub zdobyć informacje o przeciwnikach na arenie.

Wpierw postanowilam sie zapisac potem poszukac ewentualnych i formacji o przeciwnikach.

W budynku było dość głośno ale nie przez tłum uczestników a przez organizatorów którzy wykrzykiwali do siebie różne rzeczy ale do twoich uszu dobiegła dość ciekawa informacja.
-Jak to zostali okradzeni na zawody zgłosiło się dwadzieścia osób a ty mówisz mi że zostali okradzeni w drodze do miasta jak to się mogło stać. Ilu mamy uczestników którzy mogą wziąć udział ?
-Mamy siedmiu uczestników którzy mogą uczestniczyć w zawodach ale w przy nie parzystej liczbie osób to i tak nie zadziała potrzebujemy co najmniej jeszcze jednej osoby by móc startować z zawodami.
Dopiero teraz organizatorzy zauważyli się że przysłuchujesz się im.
-Dziewczyno nie widziałem cię na liście uczestników jak chcesz się zapisać to ratujesz nam skórę. Podejdź do recepcji Anna spisze twoje dane potem możesz pogadać z innymi uczestnikami. Zaczynamy za 20 min.
Na sali rzeczywiście nie było wiele osób ale z łatwością można było poznać uczestników jeden z nich nawet się tobie przyglądał.

Zgadza sie przyszlam sie zapisac. Chociaz malo co tez nie zostalam okradziona. podeszlam by sie zapisac a nastepnie do osoby ktora mi sie przegladala.

Recepcjonistka spisała twoje dane na komputer i momentalnie twoja twarz znalazła się na monitorze z innymi uczestnikami. Osobą która ci się przyglądała okazał się wysoki chłopak z ciemnymi włosami nie widziałaś w co był ubrany bo nosił pelerynę.
-Chcesz coś Daiano czy tylko chcesz sobie mnie pooglądać?
Chłopak nie wyglądał ani nie zachowywał się przyjaźnie możliwe że nie chciał by mu przeszkadzano przed walkami. Nim zdążyłaś coś powiedzieć na sale wszedł prowadzący.
-Zapraszam wszystkich uczestników na scene tam ogłosimy kolejność walk, życzę wszystkim powodzenia niech wygra najlepszy.

Wzruszylam ramionami gdy chlopak sie zaczal wrogo zachowywac po czym poszlam za prowadzacym.

Idąc za prowadzącym doszliście na wielką scene na której ustawiona została arena do walk na widowni zaczęły gromadzić się grupki osób.
-Witajcie na dzisiejszym głównym widowisku niestety przez pewne utrudnienia wystąpi tylko ośmiu zawodników ale nie martwcie się zapewnią nam najlepsze widowisko na jakie zasługujemy. A teraz komputer stworzy tabelę i dobierze nam zawodników w pary przekonajmy się kto zaprezętuje się jako pierwszy. Zasada jest jedna do walki można użyc tylko dwóch pokemonów.
Na monitorze pojawiła się rozpiska walk brałaś udział w drugiej walce przeciw jakiemuś bogatemu dzieciakowi który swoimi przechwałkami myślał że jest lepszy od innych. Pierwsza walka przebiegała dość opornie przez świeżość trenerów nie mieli pojęcia jak walczyć, walka zakończyła się wygraną dziewczyny która wyglądała na zdziwioną faktem że wygrała. Teraz twoja kolej by zabłysnąć, twój przeciwnik wystawił do walki takiego pokemona Był tak pewny siebie że oddał ci pierwszy ruch.

Fantazje masz, pomysly masz, roblemy z przecinkami masz. Hym. Ogarnij te przecinki i witaj w gronie MG.