~*~ Niczym sensej - gra Simonides ~*~

dziewczyna tylko na te slowa przytulila sie do ciebie i dala ci buziaka w policzek. to chyba na tyle z wolnosci. gdy plyneliscie, a raczej ty plynales, dziewczyna ci to skitecznie uniemozliwiala zaslaniajac ci oczy i podtapiajac cie. brzeg jakos sie nie przyblizal.

Rozumiem, że zabawa dziś na całego:)
- Paula trzymaj się mocno, bo teraz biegniemy ku brzegowi. Szybko!!
Teraz jedziemy do przodu, i mocno staram się biec jak najszybciej się udaje mi i lecę przed siebie. Staram się wybierać ruchy tak by było mi jak najłatwiej poruszać się z Paulą na plecach. A buziak w policzek dość mnie zaskoczył, ale nic, to przecież coś miłego

w wodzie biegniesz i lecisz xd? zdecyduj sie :3
_______
dziewczyna skutecznke ci to unkemozliwiala. starczylo ze rozlozy rece i juz zaczales sie meczyc poniewaz byl woekszy opor wody. do tego zaczela cie smyrac w ucho.

Postanawiam więc chwilę postarać się pobawić, skoro Paula jest tak wesoła. Kiedy Tylko złapię większy wdech to zanurzam się i staram się obrócić w wodzie, a następnie zacząć... Łaskotać Paulę.
- Tajna technika rozpraszania Shaolin! Atak 1000 łaskoczących palców.
W sumie daję sobie trochę luzu, bo pokemon jednak to jednak sprawa drugorzędna, kiedy można spowodować uśmiech kobiety

Gdy zaczels ja.laskotac ciewczyna zaczela kopac niestety ciebie trafiajac. miala okropne laskotki a tobie zapowiadal sie okropny siniak. trafila cie w zebra wiec przez chwile straciles dech ale dziewczyna szybko zareagowala i zlapala cie pod pachy nim zdazyles sie zanurzyc. zaczela plynac w strone brzegu ciebie holujac. jak przez mgle mogles uslyszec jak ciebie przeprasza.

- Nic się nie stało, wszystko okey...
Bełkot mam nadzieję, został zrozumiany, ale no nic, sam się prosiłem o cios. Kto by pomyślał, że taka dziewczyna ma tyle pary w nogach, ale to fajnie, widać że jak coś będziemy mogli się bronić. Teraz tylko staram się jakoś ocknąć i nie wiercę się, gdyż to przeskadza w holowaniu. Nie lubię być holowanym, bo to takie głupie uczucie.

Dziewczyna wyciagnela cie na brzeg gdzie stal Elekid i kleknela przy tobie patrzac na ciebie uwaznie. Okazalo soe ze.bedziesz mial sporego siniaka a tak poza tym chyba nic.ci nie jest. W oczach dziewczynu dalo sie zauwazyc troske jak i strach ze cos ci zrobila.

Spokojnie podszedłem do sprawy i z uśmiechem na ustach zacząłem lekko żartować:
- Pani ratownik spisała się na medal, a niech taka piękna kobieta się nie martwi, bo to nie ładnie się martwić, a jak nie ma uśmiechu to troszkę tak niekoniecznie, więc... Raz, dwa Trzy - Smile:)
Staram się uspokoić Paulę, aby wiedziała, że nic mi nie jest poważnego.

Dziewczyna w pewnym momemcie nie wytrzymala i sie zasmiala. Spojrzala na ciebie czule i wyciagbela reke by ci pomoc wstac. przepraszam za tego kopa. Troche sie trenowalo koedys.

- No właśnie poczułem, ale no nic - uśmiechnąłem się i szybko postarałem się podnieść - także widzę, że jesteś wesoła, a to dobrze rokuje. A powiem Ci dodatkowo, że powiedziałaś, że możemy się coraz lepiej poznać. A tak wgl tam w oddali były jakieś pokemony. Widziałaś może co to było?

Przy podnoszeniu lekko sie zachwilales wiec dziewczyna zlapala cie w pasie jadnak gdy stanales na nogi szybko cie puscila rumieniac sie. Grzebiac stopa w piasku powiedziala Owszem. A czego poszukujesz? spytala patrzac na koniec ci w oczy bez powodu bym ci tego nie pokazywala. Pomyslales?

- Dziękuję za to, że chcesz mi, pomóc.
Mówię to i szybko przytulam się lekko do Pauli, co by okazać wdzięczność. Bo w sumie to miła dziewczyna jest, pomocna, sympatyczna. Po wyjściu z uśkisku przyjaźni mówię:
- Fajnie jest spotkać takich ludzi jak Ty. A teraz jeśli to Oshawott, to jak się szybko tam dostać...

Dziewczyna na twoj gest zarumienila sie i gdy tylko sie odsunales odwrocila twarz tak abys tego nie widzial. no to chodzmy. i poszla dookola jeziora do miejsca w ktorym pokazaly sie owe pokemony uprzednio zbierajac swoje rzeczy z ziemi.

- Okey, lecimy.
Staram się pozbierać wszystko i dać Elekidowi znak, że trzeba ruszyć swój tyłek w troki i czas na poszukiwania pierwszego kroku który umożliwi mi kolejne starania o tytuł Członka Reprezentacji Narodowej i inne takie.
- Paula, poczekaj chwilę jeszcze, chodźmy ciut wolniej. Kopniak jeszcze działa.

Elekid widzac zamieszanie sam podszedl do was przez co twoje znaki.byly bez uzyteczne. Dziewczyny slyszac jak ja prosisz by zwolonila momentalnie stanela i czekajac na ciebie odwrocila glowe w przeciwnym koerunku bylebys nie.zobaczyl wyrazu jej twarzy. Gdy juz sie zrownaliscie dziewczyna wziela cie za reke a wyraz twarzy miala jak... Dziewczyna na randce,al a tak serio, niby byla bez wyrazu ale jednak usmiech sie czail w kacikach ust jednakze oczy miala smutne.