~*~ Niczym sensej - gra Simonides ~*~

Niesetety telewizora nie bylo jednakze siostra Joy juz przyszla i dala ci pokeballa z Elekidem.
A co z tym Stralym? spytala tylko nie pewna co z nim zrobic.

- Dziękuję za opiekę nad nimi, a teraz niech siostra mnie zaprowadzi do tamtego malucha.
Idę wraz z siostrą do tego Starly'ego i gdy będziemy już na miejscu mam zamiar spojrzeć na Starly'ego i uśmiechając się powiedzieć:
- No mały, napędziłeś nam wszystkim stracha, ale widzę, że już dobrze. Co byś powiedział na to by dołączyć do mnie i Elekida w podróży po świecie?

Siostra zaprowadzila cie do sali w ktorej lezal maly Starly. Wygladal juz o wiele lepiej. Skrzydlo mial usztywnione. Widzac cie ozywil sie. Chwile sluchal co miales do powiedzenia i Elekid jakby czujac ze o nim mowa jest wskoczyl ci na rece i zaczal tlumaczyc cos ptaszkowi. Tek kiwnal lebkiem zas siostra obserwujaca cala ta sytuacje powiedziala Bedzie musial odpoczywac jeszcze przez tydzien nim wroci mu pelnia sil.

- Rozumiem siostro, ale mam prośbę. Chciałbym dołączyć go do swojego zespołu, aby mieć silnego sojusznika. Oto mój pokebal.l - kładę pokeball przed pokeptakiem - Starly dołącz do mnie, a Siostra jeśli się zgodzi wyśle Cię za tydzień, albo pozwoli mi Ciebie zabrać. Rozumiem jednak, że za tydzień będziesz już kompletnie zdrowy, więc dołącz do mnie, a Ciebie siostro proszę, abyś wysłała go mi jak tylko będzie w stanie ćwiczyć. Będę wtedy już pewnie w stolicy i w tamtym centrum bym go odebrał. Czy może tak być?
- A ty Starly? Dołączysz do mnie ?

Spokojnie. Masz jak w banku ze za tydzien znajdziesz pokemona w PokeCentrum w Warszawie. starly kiwnal lebkiem ze chce do ciebie dolaczyc. Siostra usmiechnela sie i wyprowadzila cie z sali. Pozostalo ci wyjsc z PokeCentrum i dalej podrozowac.

- Dobra Elekid, mamy już pierwszego kompana do naszej wspólnej podróży, a więc szybko chodźmy by dalej trenować. A co więcej, wracaj do ball'a, a ja się przebiegnę nad stawy.
Szybko ruszam przed siebie tą samą droga co przybiegłem tu. Nie lubię stać w miejscu, trzeba cały czas trwać w dobrej formie, bo co to za trener, który wymaga od swojego pokemona, a sam nie dba o siebie. Trzeba dbać zarówno o umysł i ciało swoje jak i swoich pokemonów. Taki jest plan

W koncu bez przeszkod dotarles nad jeziora. Biegles wzdloz stawow gdy twoj wzrok przukula brunetka wychodzaca z wody. Byla sama. Jej rzeczy lezaly na brzegu.

Wzrok przykuła oczywiście wychodząca z wody brunetka. Co jak co, ale facet zawsze zauważy piękno kiedy jest blisko. W sumie podchodzę i postanawiam porozmawiać:
- Hej, jak tam kąpiel koleżanko. Jestem ciekaw czy woda jest dziś ciepła, bo dzień nawet nie zgorszy
Mam nadzieję, że jest jakoś przyjaźnie nastawiona do ludzi i nie będzie próbowała mnie jakoś szybko spławić.

Dziewczyna spojrzala na ciebie spode lba
Gadke kolego masz kiepska mnie na takie teksty nie wyrwiesz. ups chyba urazila mesko dume. Jednakze poszla do swoich rzeczy i zaczela wycierac glowe katem oka cie obserwujac.

Wybacz ale ja nie z tych. mruknela poprawiajac wlosy Co robisz w tych okolicach. spojrzala na ciebiw podchodzac i pokazujac ci cos na jeziorze.

- Dobra, przepraszam, za moje nieco szowinistyczne zachowanie, ale sama zaczęłaś. A tak w ogóle to jestem Simon, dla znajomych Sam. Miło poznać.
Szybko po tym oglądam się tam, gdzie wskazuje mi dziewczyn, być może coś ciekawego się tam toczy. Jakaś ciekawa akcja, ale w sumie ta dziewczyna, na razie wygląda na intrygującą.

Jestem Paula dla znajomych Czarna. w oddali zauważyłeś plecy tego poka i pełno .
Spojrz na tego Gyardosa? Czyz nie jest piękny? usmiechneła się patrząc na pokemona. I pytałam co tu robisz.

- Miło mi Cię poznać. Ja tutaj jedynie przebywam, bo chciałem zobaczyć czy to prawda, że przebywają tu Oshawotty, ale chyba nie ma żadnego. Co do Gyaradosa, to dla mnie jest to doskonały pokaz mocy jaką skrywa w sobie każdy pokemon. Bo chyba nie ma takiego, który by nic nie znaczył. I to jest piękne, że wierząc i trenując nawet Rattata może być potężna. A ty co o tym sądzisz?
Spoglądam z uśmiechem na dziewczynę, aby pokazać, że nie jestem jednak taki jak to typowy facet.

Dziewczyna tylko sluchajac twojej wypowiedzi uniosla brwi i usmiechnela sie. Nic nie odpowiedziala. Moze i sa moze i nie. usmiechnela sie po czym podeszla do swoich rzeczy i zalozyla spodnie oraz luzna bluzke wprost na bikini. Skoro jestes przechodni zapraszam do siebie. Mysle ze masz ochote na cos do jedzenia.

- W sumie.. nie ma chyba jakiegoś wielkiego problemu. Mogę wpaść na chwilę i porozmawiać. Nie mieszkasz chyba gdzieś daleko? A zresztą można się przejść.
Idę za Paulą, która ewidentnie jest zaciekawiona chodź minimalnie znajomością. W czasie podróży do jej domu pytam:
- Czy jesteś też trenerem, albo właściwie, czy masz ze sobą jakieś pokemony? Bo tak teraz zorientowałem się, że nie wiem.

Mozna tak to ujac ze jestem trenerka. Jednakze w swoja podroz jeszcze nie wyruszylam. szepnela cicho widac ze ten temat jest jej nie na reke. Owszem mam pokemona a nawet dwa. dziewczyna kierowala cie wsrod blokow i otworzyla furtke wpuszczajac cie pierwszego.

Coś ją ten temat gryzie, chyba zostawię go. - Takie myśli przeszły szybko prze moją głowę po jej reakcji. Nie ma co drążyć tematu, bo może się dziewczynie zrobić przykro. Teraz wchodzę przez furtkę, co by znaleźć się w końcu u niej w domu. W sumie serio bym coś zjadł.

Poprowadzila cie schodami Co zjesz? I czego sie napijesz? zaprowadzila cie do salonu po czym wlaczyla muzyke i poszla do kuchni. Slyszales tylko stukot szkla. Rozgosc sie.

- Dzięki za to, że mogę u Ciebie chwilę odpocząć. A do picia, w sumie najlepiej wodę, ale jeśli masz jakąś dobrą kawę to nie pogardzę. Szczerze jestem gościem i co zaproponujesz to się zgodzę. I Paula, jeszcze raz dzięki. A ogólnie, to czym się zajmujesz?
Siadam na jakimś fotelu lub kanapie, i rozglądam się po pokoju.

Nie ma sprawy. wlaczyla czajnik Capucino, biala, czarna czy rozpuszczalna? uslyszales pytanie gdy rozleglo sie szuranie. Zajmuje sie tak naprawde niczym. Chcialabym zaczac w koncu podroz no ale nie wazne. Jakas kanapke czy wolisz cos pozywniejszego? spytala szybko zmieniajac temat.

- Capucino, najchętniej, a co do jedzenia, to w sumie coś większego bardzo by zasiliło mój brzuch. Więc ja czekam, chyba, że mam Ci pomóc, nawet powiem Ci, że potrafię gotować
Zarzucam żart, aby rozluźnić sytuację, bo widzę, że jest jakiś problem. Coś jej przeszkadza w podróży, a ja postaram się jakoś subtelnie wydobyć jakieś informacje.
- Jakiej słuchasz muzyki? Rock, Jazz, czy może coś z elektroniki?

Czwkoladowe, orzechowe, smietankowe czy moze z magnezem? spytala szperajac w szafce. Zajrzyj do lodowki i zobacz co tam jest. Mysle ze jakas jajecznica z pieczarkami i bekonem sie znajdzie. Ewentualnie z krewetkami. oaprla sie o blat w kuchni Rocka i metalu slucham jednakze nie ograniczam sie tylko do jednego gatunku. Ostatnio troche rapu slucham. zaczela wyliczac na palcach usmiechajac sie do siebie nucac.

- Śmietankowe chyba będzie dobre, a ja tym czasem wyjmę produkty do jajecznicy I fajnie, że słuchasz tyle muzyki, w sumie ja bardzo chętnie podczas treningu czy to samemu sobie, czy z Elekidem, to często właśnie staram się mieć jakiś odtwarzacz. Bo np. Rock pomaga w skupianiu się i silniejszym wyprowadzaniu ataków, a Reggae słuchałem kiedy sam ćwiczyłem zręczność, a Elekid uniki, ale to już takie moje małe odchyły trenerskie
Uśmiecham się i pytam Pauli gdzie ma naczynia i patelnię, aby zabrać się za jajecznicę

Ja bez muzuki czytaj telefonu wcale sie nie rozstaje. pokazala ci noga na szafke z patelniami oraz obok szuflade z naczynami. Sama wyciagnela maslo. Gdy woda sie zagotowala sila wola otarla sie o ciebie po czym zarumienila. Zalala ci kawe i odstawila czajnik jednak czekala az sie odsuniesz. Nalozyla lyzka maslo na patelnie i zaczela podsmazac cebulke. Przepraszam. szepnela zdenerwowana gdy cebula zaczela pryskac.