|
|
| ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Bastet Będę mistrzem!
Liczba postów : 426 Na forum od : 18/03/2013 Skąd : Warszawa
| Temat: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Wto Mar 19, 2013 7:24 am | |
| Jesli chcielibyscie zaczac gre z boginia pochodzaca ze swiata starozytnego Egiptu zapraszam do skladania podania. Od razu ostrzegam przyjmuje osoby z histaria ktora mnie zachwyci. Uwielbiam prowadzic gry z rozwiazywaniem zagadek. Nie ma co gadac mi " Chce takieto i takiego poka" bo na pewno takowego nie dostaniecie. Miewam humorki (chyba jak kazda kobieta). Mam nadzieje ze nie wystraszylam was. A i jeszcze jedno pisze bez polskich znakow co chyba dalo sie juz zauwazyc. Teraz moze cos dobrego o mnie? Jestem tolerancyjna co do bledow i widzi mi sie gracza. Panuje u mnie mila atmosfera. To chyba juz wszystko. Jak sobie przypomne to dam znac. Teraz formularz. - Cytat :
Imie i nazwisko: (postaci) Wiek: ( postaci nie wasz... ) Charakter: ( krótko, zwięźle i na temat ) Wygląd: (foto i/lub opis av wymagany!) Historia: ( nie za dluga i nie za krotka ale z sensem) Starter: ( odpadają pokemony które są wspomniane w regulaminie ) Profesja: ( trener itd) Profesja poboczna: ( łowca skarbów, morderca itd. Jedyny warunek ze musi być ujęte to w his ) Partner/ Wróg: Cel: Prośby: ( proście a MOŻE będzie wam dane ) Czemu ja? (lubie wiedziec czemu mnie wybraliscie) Kontak do was: (gg i/lub fb i/lub nr tel. Lubie miec kontakt z graczami a gracze ze mna) To na tyle:) Powodzenia w rekrutacji u mnie:). Oto kod do zapisów: - Kod:
-
[b] Imie i nazwisko: [/b] [b] Wiek: [/b] [b] Charakter: [/b] [b] Wygląd: [/b] [b] Historia: [/b] [b] Starter: [/b] [b] Profesja: [/b] [b] Profesja poboczna: [/b] [b] Partner/ Wróg: [/b] [b]Cel: [/b] [b] Prośby: [/b] [b]Czemu ja?:[/b] [b]Kontakt do was:[/b]
Ostatnio zmieniony przez Bastet dnia Pią Kwi 05, 2013 5:54 am, w całości zmieniany 2 razy | |
| | | Czacha350 Będę mistrzem!
Liczba postów : 514 Na forum od : 18/03/2013 Skąd : Przemyśl
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Wto Mar 19, 2013 1:36 pm | |
| Imie i nazwisko: Darius
Wiek: 17 lat przeżytych
Charakter: Opanowany, zawsze planuje własne posunięcia, czasem chamski, robi głupie żarty, zawsze wykonuje własne postanowienia i zadania. Nie potrafi uczyć się na własnych ani na cudzych błędach, potrafi władować się w spore kłopoty przy odrobinie nie uwagi, kobieciarz.
Wygląd: Wysoki chłopak o średniej długości czarnych włosach niebieskich oczach. Ubrany w zwykłe jeansy oraz czarną koszulkę i czarne buty sportowe.
Historia:
Rok 1999. 25. 06
Przygoda Dariusa rozpoczyna się w dniu jego czwartych urodzin gdy wioskę w której się urodził i wychowywał zaatakowało stado rozwcieczonych pokemonów. Zniszczyły one całą okolice zabijając prawie wszystkich mieszkańców ocalała tylko garstka dzieci, których rodzice uprzednio je ukryli w piwnicach domów. Młosy Darius jako jeden z piewszych wydostał się z pod gruzów domu jego oczom ukazał sie widok ciał zgliszcz oraz kałuż krwi osadników. Darius zastanawiał się dlaczego pokemony zaatakowały ich wioskę odpowiedz przyszła bardzo szybko za jednej z górek pojawili się obcy trenerzy. Trenerzy tych ów pokemonów które zniszczyły okolice oraz wiele innych wiosek.
Rok 2002. 04. 04
Od ataku na wioske mineły prawie trzy lata przez ten okres Darius musiał dorosnąć na tyle by móc przeżyć bez opieki. Nikt o zdrowych zmysłach nie przygarnie siedmiolatka do pracy i nie będzie mu płacił więc Darius sam znalazł dla siebie zajęcie został złodziejem. Kradł by przeżyć oczywiście perfekcjonistą to on od razu nie był często wpadał przy próbach kradzieży chleba lub pieniędzy. Ale przez te trzy lata nauczył się tego fachu zbyt dobrze jak na siedmiolatka .Dzięki swoim doświadczeniom stawał się jak duch mimo że był na widoku nikt go nie zauwarzał kradł pieniądze i jedzenie bez trudu ale nie brał tego wszystkiego dla siebie , robił to dla dzieci które znalazły się w tej samej sytuacji co on które straciły wszystko w jeden dzień. Dzięki swoim umiejętnościom zdobył zaufanie mnóstwa osób którym pomagał stworzył swój mały gang razem ze swoim przyjacielem którego poznał podczas jednej z wpadek Diega.
Rok 2013.20. 04. - Czasy rzeczywiste.
Mineło już prawie czternaście lat od tamtego wydarzenia gang który stworzył Darius rozrósł się i to bardzo za pieniądze ,które kradli wykupili starą stodołe w której stworzyli własną baze. Odnowili ją oraz użądzili tak by łatwo można było przekazywac sobie informacje pokój czy raczej gabinet Dariusa znajdował się na piętrze stodoły tak by mieć oko na wszyskto co się w niej dzieje. Jego gang nie zajmował się już tylko kradzieżami a także zdobywaniem informacju i raz szpiegowaniu na zlecenie za które otrzymywali zapłaty. Dzień niby spokojny ale ten dzień zmieni życie Dariusa o 180 stopni. Do gabinetu wbiegł jeden z członków grupy zbierającej informacje z miast. C:-Szefie, szefie list do Ciebie. D:-Nie krzycz tak tylko mi go daj cały świat o tym nie musi wiedzieć. Dobra robota a teraz idź coś zjedz bo wyglądasz jakbyś biegł całą droge.
Członek grupy tylko się ukłonił i poszedł coś zjeść bo wyglądał jak ostatnie nieszczęście. Darius otworzył list w którym zawarte było:
Szanowny panie Dariusie Mamy zaprosić pana na rozmowe w sprawie pracy dla Agenci Szpiegowskiej "Emeralda" zapoznawszy się z pańską historią sądzimy że jest pan odpowiednim kandydatem do zasilenia poczetu naszych agentów liczymy że stawi się pan na rozmowie w dniu 20. 04. 2013 o godzinie 20 w mieście Nimbasa w budynku Poke Center proszę zejść do piwnic i znaleźć windę. Mamy nadzieję że zjawi się pan na naszym spotkaniu.
Zwyrazami szacunku. Dowódca agencji Nick Fury.
List który otrzymał zdziwił go z listu wynika ,że znają jego przeszłość więc mogą też wiedzieć kto był odpowiedzialny za tamto wydarzenie.
D:-Diego chodź musimy pogadać Di:-Coś się stało ,że mnie wołasz staru przyjacielu. :-Tak ile lat się znamy ? -Dziesięć. -Ile razem lat kradliśmy. -Dziesięć -Więc jesteśmy jak bracia takie samo nieszczęście spotkało nas w dzieciństwie. Powiedz ufasz mi ? -Masz racje przeżyliśmy to samo spędiliśmy czas pomagając młodszym od nas więc jak moge ci nie ufać. -Tak więc pozostawiam cich pod twoją opieką ja wreszcie zajmę się sprawą zniszczonych wiosek. -Ale jak chcesz to zrobić. -Zobaczysz.
Po rozmowie z Diego Darius podszedł bo barierki i głośno gwizdną by zwrócić uwagę wszystkich którzy po pracach przyszli odpocząć w "domu".
D:-Słuchajcie mam wam coś do powiedzenia. Wszyscy jesteśmy tu przez to że kiedyś straciliśmy wszystko w jeden dzień. Od trzynastu lat staram się uzyskać odpowiedź kto stał za atakami na nasze wioski ale nie udawało się jakby ktoś blokował mnie przed uzyskaniem informacji. Ale teraz mam szanse usunąć tą blokade i właśnie dlatego musze opuścić grupę ,którą sam założyłem a dowódco przejmie Diego mój najwierniejszy przyjaciel jak się komuś to nie podoba droga wolna może odejść.
Po przemowie Dariusa wszyscy zaniemówili gdy szok przeminął nikt nie opóścił stodoły a dawało się usłyszeć coś w stylu Dalej szefie, powodzenia.
D:-Jak widzisz przyjeli cię na szefa mam dla ciebie prezent pożegnalny. Di:-A więc planujesz nas opuścić i co ja mam z tobą zrobić. -Puścić i nie łapać na każdej spotkanej okazji nasze drogi się tu rozchodzą ale nie na zawsze.
Prezentem pożegnalnym okazał się telefon a w nim tylko jeden numer.
D:-Telefon z mojej ostatniej wycieczki do miasta pomyślałem że sie przyda i tak jakoś znalazłem dwa. Zapisany jest w nim tylko mój numer więc będziesz wiedział jak zadzwonie. Żegnaj bracie dbaj o te dzieciaki. Di:-Masz to jak w banku, idź już bo się spóźnisz. -Tak masz racje powodzenie szefie.
Darius ruszył w strone Nimbasy do którego miał nie duży kawałek drogi jakieś dwie godziny. W mieście znalazł się trzydzieści minut przed spotkaniem dojscie do poke center nie zajeło mu dużo czasu znał miasto jak własną kieszeń w końcu w tym mieście kradł przez wiele lat. W końcu znalazł się w windzie prowadzącej na spotkanie był w niej tylko jeden przycisk więc nie miał problemów z decyzją. Po otwarciu drzwi znalazł się w pokoju z dwiema osobami jeden starszy facet w garniturze oraz facet siedzący za biurkiem łysy ale nie wyglądał na starego miał przepaske na oku.
N:-Ty jesteś Darius podejdź bliżej nazywam się Nick Fury a to agent Smith nie martw się w agenci jest większość osób w twoim wieku a nawet młodszych. S:-Dowódco nie sądze by ten chłopak mógł być tak zdolnym złodziejem. Jest za młody N:-Cicho Smith nie ocenia się książki po okładce jeśli możesz opisz w jakim stopniu jesteś dobry w swoim fachu. D:-Dość dziwny test ale jak chcesz. Jestem wstanie zawinąć dziewczynie bielizne którą ma na sobie i nawet tego nie zauważy. S:-Zwykłem przechwałki nie potrafiłby tego zrobić. N:-Ja mu wierze. Zauwarzyłeś coś? S:-To że tylko się chwali a nic jeszcze nie zrobił. N:-Nie, to że ukradł ci telefon i zegarek a nawet tego nie zauważyłeś nawet ja bym miał problem by to zobaczyć stojąc koło niego. S:-To nie możliwe by coś mi uk.. Dobra zniknął mi zegarek jednak jest coś wart. D:- Masz tu swoje graty a Nick twój zegarek się śpieszył o minute więc go wyregulowałem trzymaj. N:- Witamy na pokładzie dziś dostaniesz przydział do pokoju a jutro przeszkolenie i pokemona co powiesz na ducha. D:-Niech będzie tylko jedno pytanie do jakiego pokoju.
Nick klasnął w ręce i malenki pokój przekształcił się w coś ala recepcja a za nią pojawiły się korytarze póki co były puste.
N:- Hologramy to jest to Smith zaprowadź go do jego pokoju a jeszcze jedno unikaj kradzieży w tym miejscu. D:-Niech będzie. To co idziemy? S:-Tak tak chodź za mną.
Agent Smith zaprowadził Dariusa do jednego z pokoi.
S:- Poki co mieszkasz sam, pobudka o szóstej twoja partnerka przyniesie ci uniform rano. D:-Chwila jaka partnerka? -Każdy nowy rekrut dostaje kogoś doświadczonego jako partnera po dwóch miesiącach możecie decydować czy zostajecie razem czy działacie solo. Miłej nocy rekrucie.
Darius został sam jego pokój nie należał do jakiś małych był nawet większy niż jego gabinet w stodole ale wiedział że długo sam w tym pokoju nie zostanie. A jego cel w końcu może ruszyć z miejsca.
Starter: Gastly
Profesja: Złodziej
Profesja poboczna: Tajny agent
Partner/ Wróg: Aria H. Kanzaki. / Ktoś sie znajdzie
Cel: Dowiedzieć się kto stał za atakami na wioski i miasta.
Prośby: Przyjąć to podanie i nie zabić mnie na start. | |
| | | Bastet Będę mistrzem!
Liczba postów : 426 Na forum od : 18/03/2013 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Wto Mar 19, 2013 1:49 pm | |
| hym ciekawie ciekawie. Jednak mam pewne zastrzezenia. Twoja profesja to trener a poboczna zlodziej i tajny agent. Jestem upierdliwa dwoch ostatnich punktow nie wypelniles ale ok do ciebie kontakt mam i wiem czemu ja padlam na twojego mg. Gra zachwile. ~Przyjety. | |
| | | Simonides Początkujący trener
Liczba postów : 50 Na forum od : 19/03/2013 Skąd : Centrum
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Sro Mar 20, 2013 2:20 pm | |
| Imie i nazwisko: Simon Alexander Mizuki vel Sam Mizuki Wiek: 19 lat Charakter: Simon to bardzo spokojny i wyważony facet. Dość poważny jak na swój wiek, ale wie doskonale, że nie można się cały czas chować za maską twarzy pokerzysty, a być otwartym do ludzi. Jest bardzo śmiały w kontaktach, nie ma problemu z płcią przeciwną, a niektóre kobiety uważają go za podrywacza. Sam często lubi się zamyślać i szukać odpowiedzi na pytania dręczące go od zawsze. Wygląd: Historia: No i nastał ten upragniony dzień… Chodź w tej kwestii pewnie i tak będą zdania podzielone, czy on nadal jest tak, ja sobie to wymarzyłem. Ale wróćmy do początku… "Ostateczny cios został zadany, Serperior nie wstaje! Właśnie w tym momencie drużyna Polski przegrywa w półfinale…"
Po tych słowach nie mogłem już dalej oglądać, szybko wyłączyłem telewizor i wróciłem do swojego pokoju na górę. Nic już nie mogło się równać tej drużynie, która kiedyś wygrywała mistrzostwa raz za razem. Co dwa lata sięgała po to niezwykłe trofeum, ale niestety teraz już te czasy minęły, ale teraz nadchodzi mój czas. Szybko po wejściu na górę zacząłem się pakować, a właściwie upychałem już tylko co jeszcze do upchnięcia zostało. Głupio tak opuszczać ten dom, bez pożegnania z Sensei. A przecież to on mnie nauczył wszystkiego, co jest niezbędne by zostać Championem, z drużyną narodową, a może uda mi się mieć też opaskę kapitana. Teraz jednak pozostaje dokończyć to co zostało do zrobienia i poczekać na panią Elizabeth. Pani Elizbaeth jest siostrą Senseia, pomaga mu utrzymywać ich dom rodzinny, ale dba również o niego, a co za tym szło i mnie. Zawsze ją lubiłem, bo odkąd jestem pomagała mi i robiła pyszne ciastka ryżowe. To chyba tego będzie mi brakować po wyjeździe z Miasta. Sam Sensei jest moim dalekim krewnym, to przecież on zaproponował moim rodzicom, że będę się szkolił wraz z moim pokemonem – Elekidem, pod jego bacznym okiem. Co prawda do Akademii też uczęszczałem, ale przecież on nauczył mnie tego czego nie nauczyłbym się sam – jak żyć z Pokemonami. Gdy miałem już opuścić dom zatrzymała mnie w drzwiach właśnie Elizabeth. - Więc opuszczasz ten dom, co Sammy? - Wiesz, że to nie jest tak, Sensei zawsze chciałby bym wyruszył. - Nie mów o nim jak o zmarłym, on po prostu wyjechał, a teraz chodź na górę musze Ci coś pokazać.
Po tych słowach zacząłem się bać o swoje zdrowie, bo Elizabeth nie była jeszcze najstarsza, a brak męża mógł jej doskwierać . Na szczęście weszliśmy do miejsca gdzie nigdzie nie byłem, a chodzi o gabinet Mistrza. - Spójrz na biurko i powiedz mi czy rozumiesz coś z tego co tutaj jest wypisane.
Dookoła leżało pełno papierów, które nie mówiły nic prostego. Pełno tu było jakiś wydrukowanych maili, różnych raportów, ale także zdjęcia. Przedstawiały chyba Egipt, Japonię, Karaiby. Jednak na każdym był pewien obiekt – duża kula fioletowej energii. - To Mewtwo, musisz wiedzieć, że Seymournależy do Illuminati, ale domyślałeś się pewnie tego. - Co, gdzie ? Ja nie dam rady przecież… - Spokojnie Simon, ale powiem Ci jedno. Nie wolno Ci się poddać. Seyoumr dał mi adres, na który masz się udać, gdyż ja nie mogę nic więcej wiedzieć. Sama chętnie bym mu pomogła, ale on teraz musi się ukrywać. Te słowa wszystko wyjaśniły. Po tym porozmawialiśmy jeszcze chwilę i wypiliśmy herbatę, ale zbliżała się 12, więc czas był wychodzić. - Dzięki za wszystko Elizabeth, mogę mieć jeszcze prośbę. Wiesz może gdzie najłatwiej szukać Oshawoota? - Chcesz być reprezentantem ze stanowiska Samurotta. - Wiesz dobrze, że tak, więc skąd to pytanie? - Bo upewniam się, że na przyszłych mistrzostwach będę mogła oglądać Cię na srebrnym ekranie. - Obiecuję, a teraz lecę
I tak zaczyna się historia... Iluminati, zlapanie Oshawotta, wszystko to co się dzieje. I ten Mewwto... Zobaczymy jak te losy się potoczą. Ważne by udać się do najbliższej metropolii. Mam nadzieję, że pod tym adresem się dowiem czegoś więcej. Starter: Elekid Profesja: Trener Profesja poboczna: Na ten moment brak Partner/ Wróg: Samotny jak wilk Cel: Dostać się do drużyny krajowej, dowiedzieć się czemu mistrz zniknął i co oznaczały zapiski Prośby: Abym mógł złapać Oshawotta, gdyż wiąże się to z wejściem do reprezentacji jako trener tego poka lub jego ewolucji Czemu ja?: Jestem miły, kompetentny i skory do współpracy Kontakt do was: GG posiadasz | |
| | | Bastet Będę mistrzem!
Liczba postów : 426 Na forum od : 18/03/2013 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Sro Mar 20, 2013 2:53 pm | |
| Kinder Bueno sie zjadlo czytajac twoja historie ale tylko jeden batonik^.^' drugi zjem jak... Wlasnie kiedy... Mam pewne pytanie... W punkcie "Dlaczego ja?" miales odpowiedziec na pytanie dlaczego ja mam byc twoim MG a nie odpowiadac dlaczego cb mam wy rac. Wtedy byloby "Dlaczego Ty?". A tak pozatym... Dosc ciekawa dajaca mi pole do popisu. Przyjety. Gra niebawem. Tylko zjeb batonika xD | |
| | | Karen Świeżynka
Liczba postów : 23 Na forum od : 19/03/2013 Skąd : Z Hetalii
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Nie Mar 24, 2013 1:07 am | |
| Imię i nazwisko: Karen Testarossa Wiek: 17 Lat Karen to energiczna, wesoła, przyjazna osóbka Jest bystra, nie brakuje jej elegancji, waleczności czy odwagi, choć ta ostatnia czasem graniczy z lekkomyślnością. Potrafi być opanowana w trudnych sytuacjach jednak mimo to czasem najpierw robi potem myśli. Uwielbia się uczyć nowych rzeczy, jest niezwykle ciekawska co dość często sprawia, że wpada w kłopoty. Nie jest osobą zbyt cierpliwą do tego zawsze stara się postawić na swoim, nawet jeśli nie ma racji szybko ja zdobywa....najczęściej za pomocą noży, które zawsze nosi przy sobie. Lepiej jej nie denerwować szczególnie jeśli chce się zostać w jednym kawałku lub nie chce się zawrzeć bliskich znajomości z jej nożami. Wbrew ładnego wyglądu jest niezwykle niebezpieczną osobą. Wygląd: Karen to średniego wzrostu dziewczyna o nienagannej figurze i sylwetce klepsydry, została hojnie obdarowana przez matkę naturę we wszystkich odpowiednich miejscach, choć mimo to często traktuje to bardziej jak przekleństwo niż błogosławieństwo irytując się przyciąganą uwaga i zazdrosnymi spojrzeniami. Jest kobietą o jasnej karnacji o długich brązowych włosach i lśniących zielonych oczach. Ma niewielki nosek i usta w barwie malin. Włosy zazwyczaj nosi rozpuszczone ale nienawidzi tego ile czasu spędza na konieczności rozczesywania ich, nosi wpięte w nie różowe kwiaty. Najczęściej nosi krótką kremową sukienkę na którą narzucony jest elegancki zielony płaszcz fragmenty stroju trzyma razem staromodny brązowy gorset. Kołnierz płaszcza dopieszczony jest czymś w stylu niewielkiego naszyjnika z brązowych perełek. Dziewczyna nosi również brązowy pas do którego doczepione są pokeballe i kilka noży.Strój dopełniają brązowe rękawiczki i wysokie ponad kolana również brązowe kozaki na niewielkim obcasie. Dziewczyna preferuje chodzenie w sukienkach ale wygoda i swoboda jest dla niej bardzo ważna. Historia: Blondwłosy młodzieniec obserwował przez magiczne "lustro" brązowowłosą młodą kobietę która właśnie zatrzasnęła drzwi swojego domu i pobiegła do najbliższego parku. Obserwował ją od pewnego czasu było w niej coś dziwnego, gdy testował jakieś zaklęcie otworzył się ten "portali" i to chwyciło jego zainteresowanie. To nie mógł być przypadek. To musiało mieć drugie dno, tym bardziej że na pewno nie była z jego świata. Jej postawa jak na kobietę nieco mu imponowała była waleczna, nieco wybuchowa i potrafiła dążyć do swojej racji nawet najbardziej nietypowymi środkami. Kobiety stąd najczęściej były tchórzliwe chowające się za swych chłoptasiów, płaczliwe, przesłodzone, irytujące i bezużyteczne. Czy w tamtym świecie każda jest tak interesująca jak ona? Mało prawdopodobne, jego zaklęcie nie bez powodu musiało pokazać ją. Choć przecież szukał drogi do uchwycenia ba...zlokalizowania legend...więc czemu ona? Co w niej takiego specyficznego? Ona mogła mu jakoś pomóc? Szczerze w to wątpił, choć to mogła być jedna z opcji. Mogła mu pomóc uchwycić legendy, nie wiedział jeszcze jak ale mogła być użyteczna,w ostateczności każde imperium potrzebuje królowej a na brak urody nie mogła narzekać. Poza tym piękna kobieta to zawsze atut! Ale zanim zacznie myśleć co z nią zrobić najpierw musi jakoś ją tu sprowadzić. Mężczyzna zaczął wertować grubą elegancko oprawione tomisko w poszukiwaniu odpowiedniego zaklęcia... *** Karen westchnęła bawiąc się swoją podręczną patelenką, rodzice znów się kłócili. Zresztą jej matka poślubiła ojca tylko dla pieniędzy więc co się dziwić? Odgarnęła włosy z oczu to było tak...nudne i przewidywalne chciała trochę...akcji, dreszczyk przygody. Choć na nudę nie mógł narzekać, jej rodzice nie byli tego świadomi lecz gdy nikt nie patrzył czasem lewitowała niewielkie przedmioty lub przesuwała je spojrzeniem. Na początku była tym przerażona i stała się nieco bardziej w sobie zamknięta, ale szybko doszła do wniosku że to czyni ją wyjątkową i to uczyniło ją jeszcze pewniejszą siebie by mogła iść na przód w swym jakże nudnym i kłopotliwym życiu. Nawet nie zauważyła kiedy się ściemniło. Zamknęła oczy znudzona chcąc by jej życie zmieniło się. Przez niebo przeleciała dziwaczna czarno-fioletowa spadająca gwiazda. Wszystko rozbłysło po czym stało się czarne... *** Karen otworzyła swoje oczy i rozejrzała się, znajdowała się na polanie porośniętej bujnym, różnorakim kwieciem. Otaczał ją miliony barwnych kwiatów, powietrze było czyste, a łagodny delikatny wiatr pieścił jej policzki. Dziewczyna zaczęła rozglądać się dookoła z ciekawością. Jej wzrok padł na grupkę tańczących kwiatów, dookoła biegały również różne dziwne stworzenia, gdzieś w oddali widać było motyle albo raczej stwory motylo-podobne. Polankę dookoła otaczał drzewa, prawdopodobnie znajdowała się w środku lasu, niedaleko niej w samym centrum łączki znajdowało się duże krystalicznie niebieskie jezioro. Panienka podeszła do jego skraju niepewnie przez przejrzystą taflę jeziorka widać było różne pływające stworzenia. Panna usiadła na brzegu, zdejmując buty i niepewnie zanurzając gołe stopy w tafli wody. To wszystko było dziwne, jeszcze chwilę temu była w parku a teraz gdzie ona jest? W jej głowie znajdowały się tylko skrawki wspomnień z tego co działo się przed chwilą, z tego wszystkiego pamiętałam tylko park, oślepiające światło a potem już tylko ciemność. Inne wspomnienia stały się lekko zamglone, im z dalszej przeszłości były tym bardziej niewyraźne się stawały. Ale dlaczego tak się działo? To wszystko jest takie dziwne... Dziewczyna siedziała tam i rozmyślała, nie wiedząc co ze sobą zrobić, nie czuła na swoich plecach parę brązowych. Postać w cieniu drzew, przyglądały się dziewczynie ze zwycięskim uśmiechem na ustach. Karen położyła się na trawie a słońce delikatnie świeciło po jej twarzy, wszystko było tak spokojne...aż za spokojne. Dziewczyna nagle poczuła jak coś obwija się wokół jej kostki i ciągnie ja do jeziora, krzyknęła głośno, po czym jej ciało znalazło się całkowicie pod wodą, usłyszała tylko przytłumiony krzyk i plusk. Potem straciła przytomność. *** Karen otworzyła oczy i rozejrzała się dookoła zdezorientowana, byłą w eleganckim, zdobionym i pięknym pokoju, ale nie miała zielonego pojęcia jak się tam znalazła i co się stało. Zamyśliła się ale po chwili usłyszała dźwięk otwieranych drzwi i do środka wszedł elegancko ubrany blondyn. Starter: Eevee Profesja: Koordynatorka Profesja poboczna: Modelka/ Członkini Mafii (później) Partner: Lovino Flavio Vargas - Wysoki blondyn o brązowych oczach. Najczęściej ubrany w markowy biały garnitur, pomarańczową koszulę, czarne buty i niebieski modny szaliczek. Nosi również pomarańczowe okulary z którymi nigdy się nie rozstaje. Jest światowej sławy modelem,stylista pokemon i koordynator. Na pierwszy rzut oka to przyjazny, uśmiechnięty, towarzyski młodzieniec. Zirytowanie go czy wyprowadzenie z równowagi jest niemal niemożliwe, ale jeśli uda ci się go wkurzyć, od dawna będziesz już martwy. Podobnie możesz skończyć gdy igrasz z czymś co jest dla niego ważne. Och ale mało kto doznaje tego zaszczytu i ginie z jego rąk, najczęściej wysyła na nich kogoś ze swojej mafię, bo nie chce zniszczyć swoich markowych ubrań.Wszystkie jego ubrania są bardzo drogie, modne i zawsze od najlepszych projektantów, często wykonywane na zamówienie. Jest elegancki, obeznany w modzie i dobrych manierach. Jednak mimo to iż uśmiech rzadko schodzi z jego ust, zauważalna jest w nim pewna złowieszczość. Główną przyczyną jego wiecznego uśmiechu jest zachęcenie ludzi do złapania się w jego pułapkę. Lovino jest społecznym motylem i kocha być w centrum uwagi. Jest bardzo świadomy swojego wyglądu i nieodpartej urody. Jest też uwodzicielem, ale gdy mu już na kimś zacznie zależeć robi się obsesyjny i zaborczy, jednakże jest wierny do końca i zrobi wszystko by to chronić. Mimo swojego "niewinnego" charakteru potrafi być niebezpieczny, mimo pozorów łatwo manipuluje innymi i z łatwością wyciąga od nich potrzebne informacje. Używając swojej inteligencji i gier psychologicznych z łatwością dostaje to czego chce. On zawsze knuje i planuje coś bez różnicy co jest okazją. Jeśli już używa broni to są to pistolety lub trucizny , nie chce niszczyć swoich drogocennych ubrań. Nienawidzi gdy ciągnie się go za loczek i robi się w bardzo agresywny gdy ktoś próbuje, bo to jego sfera erogenna. Posiada zdolności nadnaturalne choć nie używa ich od tak. Jest synem głowy mafii Sinnoh, choć tak naprawdę to on pociąga za wszystkie sznurki. Nikt nie jest świadomy tego zjawiska lub większość po prostu nie chce zdawać sobie z tego sprawy w końcu to światowa gwiazda, obwiniając go ludzie po prostu uznaliby cię za szaleńca. Może to ze względu na jego urok a może ze względu na własne bezpieczeństwo. Rywalizuje z mafiami w Kanto, Jotho i Unova, z mafią z Hoenn zaś mają swoje układy, które są im jak najbardziej na rękę. Zna się doskonale na fachu: broń, kradzież pokemonów, porwania, eliminowanie zleconych osób za odpowiednią sumę, eksperymenty genetyczne, próba uchwycenia wszystkich legend. Są oni najbardziej niebezpieczną grupą przestępczą. Jego celem jest zostanie najsławniejszym poke stylistą i koordynatorem, utrzymanie się na pierwszym miejscu w świecie mody. Znaleźć skuteczny sposób na trzymanie na dystans paparazzi ( w końcu to irytujące gdy nie możesz wykonywać swoich zadań tylko dlatego że jacyś idioci cię ganiają, ale wszędzie ma swoje wtyki więc nie ma co się martwić). Przejęcie kontroli nad światem raz na zawsze, zgodnie z marzeniem ojca (choć mu to jak najbardziej na rękę.) Jego starterem jest Misdreavus. Cel: - Wrócić do swojego świata - Nauczyć się panować nad swoimi mocami -Zostać Super koordynatorką i Wygrać Wielkie Festiwale - Zwiedzić cały świat pokemon - Złapać wszystkie ewolucje Eevee - Dowiedzieć się jakie tajemnice ukrywa Vargas Prośby: 1. Chcę w miarę długie odpisy 2. Chcę ciekawą grę 3. Romans z Lovino 4. W miarę szybko rozwijająca się akcja 5. Dużo ciekawych wątków w czasie gry 6. Moje moce niech będą jakoś powiązane z legendami 7. Zdarzenia związane z członkostwem Lovino w mafii i rywalizacja/potyczki ze złymi team'ami 8. O unikanie pokemonów z Unova poza: Minccino, Deerling, Emolga bo po prostu nie lubię tej generacji 9. Proszę o przyjęcie mnie. Czemu ja?: Bo też cię loffciam? xD A tak na poważnie bo tak i tyle. Kontakt do was: Masz moje GG | |
| | | Bastet Będę mistrzem!
Liczba postów : 426 Na forum od : 18/03/2013 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Pon Mar 25, 2013 5:13 pm | |
| Widze okazja wspolpracowania nadeszla szybciej niz sadzilam. Hym... Musze pomyslec. Narazie zastanawiam sie o przyjeciu cie poinformuje na gadu. Mam maly problem ale to na gg. | |
| | | Majusia13 Feel like Rattata
Liczba postów : 162 Na forum od : 27/03/2013 Skąd : Polska
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Czw Mar 28, 2013 2:39 pm | |
| Imie i nazwisko: Maya Rose Chang Wiek: 13 Charakter: Po przeżyciach z sierocińca Maya jest bardzo skrytą i nieśmiałą osobą i o jej zaufanie trzeba się długo starać, a jedynie swojego Pokemona obdarzyła wielkim zaufaniem i miłością.A, gdy już kogoś obdarzy zaufaniem wstawia się za, nim i stara się mu pomóc ze wszystkich sił.Nie umie pływać, a za, to świetnie się czuje w drzewach, potrafi wysoko skakać jak małpka.Jest mądrą i rozważną dziewczyną, nienawidzi jak ktoś krzywdzi pokemony i, wtedy dostaje szału (mogłaby uderzyć). Ma słabość do wysokich brunetów z średnio-długimi włosami, które opadają na oczy. Wygląd: Szczupła niezbyt wysoka czerwonoruda dziewczyna z kilkoma piegami na twarzy.Jej śliczne duże oczy i nieśmiały uśmiech przyciągają uwagę ludzi.Ma dobrą figure i średni biust.Ubiera się zwykle w spodnie rurki i bluzkę z ramiączkami opadające na ramiona.Nigdy nie pokazuje brzucha z powodu plamki na brzuchu taką jak ma Aipom. Historia: Region Hoen jakieś tam miasto ) Rodzice Mayi lubili eksperymentować z DNA pokemonów (było to zakazane), nawet zdobyli się na wszczepienie DNA Aipoma własnej córeczce i jej DNA jakiemuś Aipomowi (który się stanie starterem Mayi). Byli ciekawi czy przeżyje, a jeśli tak to jakie zdolności będzie miała.Eksperyment się powiódł. Kiedy Maya miała 2 latka pojawiła się w niej zdolność skakania po drzewach, dobrego chwytania, gdy płacze jej energia słabnie, a jak jest szczęśliwa jej energia wzrasta. Na brzuszku miała dokładnie taką plamkę jak u Aipom'a, a w zachowaniu Pokemona wykryto mowę ludzką i wysoką inteligencje. Niestety policja odkryła to co rodzice zrobili małej Mayi musieli uciekać, pozostawili Maye na progu sierocińca, a Aipoma wypuścili do pobliskiego lasu.W sierocińcu Maya nie miała lekkiego życia. Uważali ją tam za dziwadło.Jedynym jej przyjacielem był Aipom którego poznała w lesie (w wieku 10 lat) który znał ludzką mowę i był bardzo mądry. Od tego spotkania byli zazwyczaj nierozłączni i gdy poszła po odbiór startera poprosiła profesora bo o to właśnie ten Aipom był jej starterem.Maya zaprzyjaźniła się również z chłopcem o imieniu Kai którego niestety zaadoptowano i słuch o nim zaginął. Dziewczyna nigdy nie poznała prawdy o swym życiu, wiedziała tylko o tym że jej rodzice zostawili ją na progu sierocińca. Chciała się dowiedzieć prawdy o sobie i o swojej przyszłości, i w tym celu szuka swoich rodziców. ------------------------------------------------------------------ Historia Aipom: Pewnego dnia złapali go młode małżeństwo i wykorzystali jego DNA by wszczepić je do ich córki a jej DNA wszczepili do jego ciałka.Od tego czasu znał mowę ludzką i był inteligentnym pokemonem.Po jakimś czasie wypuścili go do lasu a po kilku latach spotkał dziewczynkę której miał w sobie DNA.Zaprzyjaźnili się od razu i przez kilka lat byli nierozłączni a w końcu był jej starterem. Starter: Aipom Profesja: Koordynatorka Profesja poboczna: ----------------------- Partner/ Wróg: --------------- Cel: Chciała się dowiedzieć prawdy o sobie i o swojej przyszłości, i w tym celu szuka swoich rodziców. Prośby: Proszę o ciekawą przygodę z wątkiem miłosnym. Czemu ja?: Myślę że będziesz dobrym MG Kontakt do was: 46024369 | |
| | | Bastet Będę mistrzem!
Liczba postów : 426 Na forum od : 18/03/2013 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Czw Mar 28, 2013 4:07 pm | |
| Watek milosny spoko jestem w stanie zaoferowac ale jakos szczerze mowiac nie mam pomyslu na twoja gre. Bede musiala pomyslec jednakze gre bym w takim ukladzie zalozyla jak wroce ze swiat. W tym czasie mozesz sobie znalezc innego Mistrza Gry jesli chcesz. | |
| | | Majusia13 Feel like Rattata
Liczba postów : 162 Na forum od : 27/03/2013 Skąd : Polska
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Pią Mar 29, 2013 1:59 pm | |
| | |
| | | Bastet Będę mistrzem!
Liczba postów : 426 Na forum od : 18/03/2013 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Sob Mar 30, 2013 2:19 pm | |
| Majusia mam nadzieje ze Czacha zgodnie z moja prosba cie poinformowal. Nie przyjmuje. dlaczego? Historia.... Nie mam zadnego pomyslu (ja to nie Mruczek z PH.). Po za tym... Widzialam jak piszesz na innym frm... Nie lubie sie meczyc z graczami bo pisza po jednej linijce. Wybacz ale nie chyba ze zmienisz historie. Osobiscie radze ci szukac innego MG. | |
| | | Majusia13 Feel like Rattata
Liczba postów : 162 Na forum od : 27/03/2013 Skąd : Polska
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Nie Mar 31, 2013 3:53 pm | |
| Cóż od Czachy wiadomość zobaczyłam gdy zobaczyłam ten post.No cóż.Smutno mi bo dałaś mi nadzieje na fajną przygodę.W sprawie odpisów mogę się postarać o dłuższe posty nie ma problemu ale skoro nie podoba ci się moja historia to nie ma o czym gadać. | |
| | | Bastet Będę mistrzem!
Liczba postów : 426 Na forum od : 18/03/2013 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Nie Mar 31, 2013 4:02 pm | |
| Ta ciekawe w jaki sposob dalam ci nadzieje na dobra przygode? Zacznijmy od tego ze.... Nie prowadze regionowek? Widzisz w ktorejs histori region? Moze w czachy, ale co to? Patrz na historie Simonidesa - rzecz sie dzieje na terenie Polski. Ja sama wymyslam swiat. Nie robie regionowek bo nie lubie... | |
| | | Majusia13 Feel like Rattata
Liczba postów : 162 Na forum od : 27/03/2013 Skąd : Polska
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Nie Mar 31, 2013 4:31 pm | |
| Nie warto już o tym rozmawiać skoro nie przyjęłaś. | |
| | | Bastet Będę mistrzem!
Liczba postów : 426 Na forum od : 18/03/2013 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Pon Kwi 01, 2013 1:20 pm | |
| A więc jest u mnie JEDNO wolne miejsce zapraszam do zapisów;). | |
| | | Steus Arios Świeżynka
Liczba postów : 5 Na forum od : 03/04/2013 Skąd : Szczerców, Łódź
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Sro Kwi 03, 2013 7:03 pm | |
| Imie i nazwisko: Steus Arios (pseudonim) Wiek: 19 Charakter: cechą, która bez wątpienia dominuje w osobowości Steusa jest poczucie humoru. Mężczyzna śmieje się bardzo często (czasem bez powodu) i swoim dobrym humorem zaraża wszystkich wokół. Jest bez wątpienia pewny siebie (czasem wręcz narcystyczny) i kreatywny. Niestety bywa humorzasty i wyniosły oraz wredny. Jest tchórzem, który dba przede wszystkim o swoje własne dobro. Wygląd: bardzo niski (160cm) i nadwyraz chudy (45kg) mężczyzna o bardzo dziecinnym, właściwie nawet hermafrodytycznym wyglądzie. Ma długie, kręcone włosy w kolorze bardzo jasnego blondu, jednak wbrew pozorom to nie one przyciągają wzrok - robią to jego zielone oczy - okrągłe i niezwykle duże. Całość dziecięcego wyglądu dopełniają mały nosek i pełne usta. Jest obiektywnie przystojnym (ślicznym?) mężczyzną. Historia: Steus nie miał ciężkiego życia i właściwie niewiele niezwykłych rzeczy przytafiło mu się w życiu - ot, zwykły człowiek jakich wielu. Urodził się w Pewter City, jego rodzice pracowali w tamtejszej elektrowni. Sam Steus uczęszczał do pobliskiej szkoły dla przyszłych trenerów pokemon, gdzie przede wszystkim uczył się o tych wspaniałych istotach. Ponadto od szóstego roku życia uczył się śpiewać, co wyszło mu z niezłym skutkiem - okazało się, że ma dobry słuch, poczucie rytmu i ciekawy głos (bardzo wysoki jak na mężczyznę). Od siódmego roku życia uczy się grać na fortepianie, także nieźle mu to wychodzi. W wieku 14 lat założył nawet ze znajomymi zespół muzyczny, który jednak szybko się rozpadł z powodu zachowania wokalisty (Steus traktował innych jakby byli tylko tłem dla jego talentu i głosu). Od tamtej pory mężczyzna stara się zrobić karierę na własną rękę - śpiewa na apelach, koncertach itp. Ostatnio jednak znudziło go życie w rodzinnym mieście i postanowił wyruszyć w swoją własną podróż pokemon, aby znaleźć jakieś ciekawe pokemony i być może zrobić karierę muzyczną. Starter: Magby Profesja: trener, koordynator. Profesja poboczna: wokalista Partner/ Wróg: brak Cel: stać się kimś sławnym. Prośby: Pokemony tylko z pierwszych dwóch generacji. Czemu ja?: bo lubię koty i starożytny Egipt. Kontakt do was: 783-025-010 telefon. | |
| | | Bastet Będę mistrzem!
Liczba postów : 426 Na forum od : 18/03/2013 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Czw Kwi 04, 2013 5:49 am | |
| Podoba mi sie twoj powod dlaczego ja ale... To tylko tyle co mi sie podoba. Po pierwsze regionowka? Eee sory nie. Po drugie gdzie twoja hist? Te pare linijek? Po trzecie... Ta historia (bez watku wokalnego/muzycznego) to najzwyklejsza w swiecie historia pt "Zylem tak i tak i gdy skonczylem tyle lat ruszylem w swiat" widzosz moja historia ma 1 zdanie i streszcza twoja. ODRZUCAM chyba ze napiszesz lepsza historie. Lubisz Egipt? Uzyj tego watku toz nie prowadze regionowek. Historia Simonides'a dzieje sie w Polsce w czasach dzisiejszych. | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Pią Kwi 05, 2013 12:33 am | |
| Tak jak rozmawialiśmy wcześniej chciałbym przenieść swoją grę z innego forum na to z drobnymi zmianami które miałyby zostać wprowadzone w historii ale postanowiłem że zacznę od nowa, historia będzie podobna ale nadal, zmieniona. Mam nadzieję że się nie obrazisz zbyt mocno kotek :3
Imie i nazwisko: Joell
Wiek: 22
Charakter: Spokojny chłopak, przed przystąpieniem do jakiejkolwiek czynności pierw rozważa wszelkie za i przeciw co często ratowało go w przeszłości przed niemiłymi sytuacjami. Był taki od zawsze, cichy i logiczny przez co nie miał wielu przyjaciół. Jego słabością są słodycze, po prostu uwielbia wszystko co słodkie. Joell uwielbia muzyke, gdyby nie ona, nigdy nie wiadomo czy by przetrwał te wszystkie trudne chwile.
Wygląd: 180cm wzrostu, długie zwykłe jeansy szaro niebieskie do tego adidasy ze wzmocnioną końcówką. Poza tym ma na sobie białą koszulkę i zielony (kolor ciemnej trawy) sweter a na nie nałożony szaro-czarny prochowiec (długi obszerny płaszcz) Prochowiec spełnia rolę nie tylko ubioru ale także całego mnóstwa kieszeni, jego powierzchnia pozwoliła mi na wszycie kilku dodatkowych kieszeni po wewnętrznej stronie w których z powodzeniem zmieszczą się rzeczy o wielkości podręcznego notesu, dodatkowych pokeballi czy innych pierdół.
Historia: Joell od małego miał w pewien sposób przygody, przygody metafizyczne. Często śnił o podwodnych miastach leżących na dnie pacyfiku, podczas tych snów zwykle w nocy krzyczał co doprowadzało jego rodziców do szaleństwa, krzyczał bo tylko tak mógł się bronić przed tym co czyhało w zatopionym mieście... Gdy osiągnął wiek 12 lat i był po swojej pierwszej szkole uznał że chciałby pracować kiedyś w pobliskiej bibliotece. Pewnego letniego dnia Joell uznał że czas zrobić pierwszy krok w stronę dorosłości, ubrał się w najlepsze ciuchy jakie miał -a nie miał ich za wiele- i poszedł do biblioteki by tam zostać wyśmianym z powodu jego wieku.
Joell jednakże nigdy się nie poddał i zaczął zbierać własne książki przekonany że skoro nie chcą go nigdzie to otworzy własną bibliotekę, tak też zaczęło się jego obcowanie ze słowem pisanym. Począł więc zbierać książki, proces trwał właściwie lata, część książek dostał od swojej ciotki część znalazł przy śmietnikach głównie były podniszczone toteż gdy nie miały w sobie żadnych obrazków, przepisywał je na maszynie do pisania. W wieku 18tu lat Joell dostał propozycję pracy w lokalnym sądzie jako kopista, człowiek który ze słuchu przepisywał wszystko to co zostało powiedziane w sali sądowej, przyjął oczywiście tę pracę lecz nie na długo. Praca ta trwała 2 lata, niestety Joell został wyrzucony ponieważ rzeczy z pracy przelewał na papier u siebie tworząc na podstawie faktów które zostały przez niego zapisane -co było nie zgodne z regulaminem jako pogwałcenie praw prywatności- opowiadania. Ba! Przerażające opowiadania, które po przejrzeniu mogły dać nowe światło na stare sprawy! Gdy jego opowiadania wpadły w ręce policji, dotarły do detektywa o imieniu Mark Ross tam spotkały się z nie lada wyzwaniem, pod bombardowaniem tęgiego umysłu detektywa z opowiadań nie została sucha nitka lecz ta konfrontacja dała Joellowi coś dzięki czemu jest teraz tym kim jest. Gdy sprawa ucichła, po kilku miesiącach dostał list w którym była wyznaczona jedynie data spotkania i miejsce, Joell przez dobry tydzień wahał się czy stawić się na spotkanie lecz w końcu zdecydował że jednak pójdzie. Na miejscu nikt na niego nie czekał mogłoby się zdawać lecz obrane przez tajemniczą osobę miejsce było jednym z takich przy których czekać można godzinami. Duża fontanna od której wody odbijały się błyski słońca, dzieci i ich rodzice spacerujący do ookoła, rowerzyści, miejsce wręcz krzyczało, przyjdź i poczekaj. Toteż Joell zrobił. Po piętnastu minutach dosiadł się do niego pewien mężczyzna około 50tki jego czarne włosy trzymane w wiecznym nieładzie mogłoby się zdawać pruszyły się gdzieniegdzie srebrem wieku i doświadczeń, miał na sobie zwykłą marynarkę spodnie sweter i brązowe półbuty, strój zwyczajny do bólu. Mężczyzną okazał się człowiek o imieniu Juan Von Go' jak sam stwierdził przeczytał kilka jego opowiadań i porównał z faktami i chciałby dać mu pracę w antykwariacie. Jego praca miałaby polegać na wyszukiwaniu informacji o danym przedmiocie i przeredagowaniu ich dzięki czemu antykwariat nie przyjmowałby zwyczajnych bubli o nijakiej wartości, Joell zaintrygowany postanowił że zgodzi się, Juan jakby spodziewając się takiej odpowiedzi wstał i zaprosił Joella na kawe w pobliskiej kawiarence. Przy kawie i ciastku począł wyjmować dokumenty, opisy i zdjęcia. W końcu wybrał plik dokumentów wręczając je Joellowi ze słowami. Znajdź mi tę księgę, nie ważne w jakim stanie, masz być pewien że jest to oryginał lub przynajmniej bardzo wierna kopia, jest to swojego rodzaju test na to czy się nadajesz, oczywiście wszystkie koszty poszukiwań będą pokryte z mojej kieszeni, tu wręczył złotą kartę płatniczą, pamiętaj że będę sprawdzał wyciągi i konsekwentnie je porównywał z twoimi osiągnięciami. Po czym wstał i wyszedł, na odchodnym rzucił że skontaktuje się z Joellem za tydzień w ten sam sposób co dziś i tyle go widział. Joell zaintrygowany od razu przystąpił do kartkowania dokumentów, księga nosiła nazwę Necronomicon i głównie o niej była tu mowa, kilka szkiców jak mogłaby wyglądać i to było na tyle. Po tygodniu ciężkiego poszukiwania, ktoś zapukał do drzwi Joella, otworzyła jego matka po czym go zawołała na dół, roztargniony i zapuszczony Joell zszedł na dół a jego oczom ukazał się nie kto inny jak Juan, naturalnie przyjął zaproszenie i tam zaczęła się cała batalia o necronomicon. Otóż Joell jej nie znalazł, nikt jej nie widział od setek lat, poinformował Juana o tym co jedynie znalazł i chciał mu oddać kartę Juan jednak był zadowolony chociaż z takiej drobnej informacji, właściwie sam przyznał że znalazł nie wiele więcej i że chciałby podpisać kontrakt. Joell od teraz pracował w 3 osobowym zespole na który składali się On, Ilia i Karon. Z początku współpraca szła im raczej marnie Karon wiecznie kłócił się z Joellem o różne drobnostki a Ilie dręczyły rozterki dla obu z nich wtedy nie znane. Mijały miesiące podczas gdy współpraca zaczęła się polepszać a między Joellem a Ilią nawiązała się pewna zażyłość, związek można powiedzieć na tamten czas. Karon niezadowolony z przebiegu wydarzeń między nimi chciał ich jakoś rozdzielić lecz po kilku nie udanych próbach postanowił się zwolnić przez co zostało ich tylko dwoje. Relacje miały się ku coraz lepszemu aż w końcu zostali parą. Dzięki niej zaczął obcować ze światem pokemonów jako takim podczas gdy całe życie jakoś je ignorował. Poznał dzięki niej tyle wspaniałych rzeczy i sam nie chcąc być dłużnym okazał jej to co potrafił najlepiej, miłość i kompletne oddanie. Uznał że to właśnie z tą kobietą chciałby spędzić resztę swojego życia, fascynowało go w niej wszystko, od drobnego poruszenia ust po chowanie twarzy we włosach w chwilach wstydu, kochał w niej to że mogli płakać sobie w ramiona i żadne nie korzystało z tego w kłótniach, byli sobie równi jak tylko mogli być równi. Miała na imię Ilia, kochała historie starożytności którą z zapartym tchem badała i była jego aniołem.
Sielanka jednak nie trwała długo, wraz z odkrywaniem nowych – starych reliktów z odległych czasów, zaczęli się nawzajem z Ilią zagłębiać w coraz mroczniejsze historie dziejów ludzkości i nie tylko... Koszmary o podwodnych miastach wróciły, wzbogacone tym razem także o wizje podziemii drążonych przez wielkie... BYTY, nienazwane paskudztwa drążące tunele pod ziemią. Wkrótce odkryli pewien manuskrypt opisujący „stworzenia” które kopią nieprzerwanie tunele pod ziemią, o rasach których więzieniem jest pacyfik, o rzeczach które były starsze od piramid w gizie i potężniejsze od złotej kopuły... Pierwszy trop skierował ich do Wielkiej Brytanii gdzie znaleźli pewną rzecz. Zegar którego nie dało się nakręcić, ni otworzyć. Wtedy też zaczęło się dziać bardzo niedobrze...
Starter: Ralts
Profesja: Detektyw
Profesja poboczna: Tłumacz
Partner/ Wróg: Ilia - ukochana
Cel: Eksterminacja rasy Cthullu
Prośby: zagadki, walki, wybuchy, cięcie! Chce dużo akcji i zagadek!
Czemu ja?: byłaś już moim mg 3 razy i chciałbym zachować tę ciągłość na długo.
Kontakt do was: masz. |
| | | Bastet Będę mistrzem!
Liczba postów : 426 Na forum od : 18/03/2013 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Pią Kwi 05, 2013 4:33 am | |
| Joell<3!!! ktos kto spelnia moje oczekiwania! W koncu akcja, tajemnice, zagadki<3. Ahhhh^.^ jasne ze PRZYJMUJE. zobaczylam tylko twoj nick i mialam pisac ze przyjety, ale tak pacze, "historia zmieniona" dobra czytam. Wszystko ladnie pieknie ale czemu Anglia... Mam jej dosc:x gra... Zaraz;) tylko sie ubiore ^^' | |
| | | Steus Arios Świeżynka
Liczba postów : 5 Na forum od : 03/04/2013 Skąd : Szczerców, Łódź
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Sob Kwi 06, 2013 10:23 pm | |
| Imie i nazwisko: Steus Arios Wiek: 19 Charakter: Steus jest pewny siebie i to bardzo. Wiele osób uważa go wręcz za narcyza i chyba słusznie. Mężczyzna był wychowywany tak, aby stał się silny, samodzielny i nieugięty. Doskonale wie, że może liczyć tylko na siebie, bo nikomu nie wolno ufać. Przez ostre wychowanie nie ma poczucia humoru, jest zawsze poważny, wręcz śmiertelnie poważny. Wygląd: Steus to niski, chudy mężczyzna o krótkich czarnych włosach, brązowym spojrzeniu i charakterystycznej urodzie. Wygląda jak duże dziecko - ma pełne usta, malutki, lekko zadarty nosek i ogromne, okrągłe oczy. Jedyną cechą, która łagodzi to odczucie są mocne kości szczęki i jarzmowe. Ponadto ma ciemną karnację Historia: Steus urodził się w Egipcie i tam też mieszkał, dopóki nie skończył 10 roku życia. Przeprowadzka jego rodziny była dla chłopca wydarzeniem nagłym i niespodzeiwanym. Po prostu któregoś dnia matka i ojciec Steusa wrócili do domu, spakowali wszystko co mieli, zabrali syna i uciekli. Przed czym? Tego mężczyzna nie wie do tej pory. Od tego wydarzenia rodzina Arios nie miała domu - mieszkali w hotelach w różnych miastach, często zmieniali nawet kraj swojego pobytu. Przez cały ten czas Steus uczony był, że nikomu nie wolno ufać, bo każdy może być osobą, która go poszukuje i może wyrządzić mu krzywdę. Uczony był także różnych sztuk walki - po to, aby umieć się obronić. Steus nigdy nie chodził do szkoły i nie miał przyjaciól, poprzez co do dziś jest samotnikiem i po prostu stroni od ludzi - nie lubi ich i im nie ufa. Steus - podobnie jak jego rodzice - czci bogów egipskich, bo tego został nauczony od dzieciństwa i tylko taką wiarę uważa za poprawną. Rodzice mężczyzny należeli nawet do jakiejś specjalnej organizacji, która się tym zajmowała, ale po ucieczce z kraju przestali w ogóle o nich wspominać i utrzymywać z nimi jakiekolwiek kontakty - jakby o nich zapomnieli. Odcięli się od wszystkiego co łączyło ich z dawnym życiem. W końcu zdecywdowali odciąć się nawet od syna - pewnego dnia, kiedy Steus się obudził zorientował się, że w hotelowym pokoju jest zupełnie sam. Jedynym śladem po rodzicach był liścik i paczuszka, w której znajdowało się kilka najpotrzebniejszych przedmiotów, pieniądze i pokemon. W liściku napisano: Steus, dbaj o siebie, nie daj się złapać, zapomnij o nas - tak będzie bezpieczniej, łatwiej i lepiej. Weź tego pokemona - będzie Cię strzegł. Ma na imię Aton Od tej chwili Steus musi rozpocząć samodzielne życie. Starter: Magby "Aton" Profesja: Trener, Koordynator Profesja poboczna: Brak Partner/ Wróg: Brak Cel: Rozwiązać zagadkę zniknięcia rodziców. Prośby: Pokemony tylko z pierwszych dwóch generacji. Czemu ja?: Bo uwielbiam starożytny Egipt i koty. Kontakt do was: 783 025 010 telefon | |
| | | Bastet Będę mistrzem!
Liczba postów : 426 Na forum od : 18/03/2013 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Pon Kwi 08, 2013 8:39 am | |
| steus steus steus. pierwsze co mi sie rzucilo w oczy to chyba chec podlizania mi sie (popraw mnie jesli sie myle). gre zaloze wiec przyjmuje. Nie bede cie meczyla z kolejna historia. co do prosby zgoda spelnie ja. gra jak sie ogarne i naucze obslugiwac telefon. | |
| | | Steus Arios Świeżynka
Liczba postów : 5 Na forum od : 03/04/2013 Skąd : Szczerców, Łódź
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Pon Kwi 08, 2013 11:06 am | |
| Po prostu dostosowałem się do twoich uwag. Skoro nie chcesz normalnej postaci, to dostaniesz dziwaka. | |
| | | Bastet Będę mistrzem!
Liczba postów : 426 Na forum od : 18/03/2013 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Pon Kwi 08, 2013 1:18 pm | |
| nie chodzi mi o charakter a historie. ja tak naprawde bym cie jeszcze nie przyjela bo dalej jest to hist ktora moge strescic tak -> "zylem, stalo sie cos i zaczolem przygode" | |
| | | Steus Arios Świeżynka
Liczba postów : 5 Na forum od : 03/04/2013 Skąd : Szczerców, Łódź
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Pon Kwi 08, 2013 4:10 pm | |
| W takim razie nie przyjmuj. Każdą historię można tak streścić. No chyba, że wymagasz pisania książek. W każdym razie mnie to już nie interesuję. Dowidzenia się z państwem.
P.S Chyba "zacząłem". | |
| | | Bastet Będę mistrzem!
Liczba postów : 426 Na forum od : 18/03/2013 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ Wto Kwi 09, 2013 5:23 am | |
| w takim razie przyjmę jeszcze 3 graczy. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ | |
| |
| | | | ~*~ Zapisy do Bastet ~*~ | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|